Natalia GRZESIEK
Sylwestrowe wspomnienia
Sylwestrowy ranek minął szybko. W tym dniu każdy miał coś do roboty. Ja pomagałam mamie w opiece nad bratem i razem czekaliśmy na sylwestrową kolację.
Każdego roku taką wieczerzę przygotowuje mój kochany tata. Zawsze serwuje on same pyszności np. krewetki, suszone pomidory oraz inne rarytasy. Ubóstwiam ten moment, kiedy wraz z cała rodziną mogę delektować się smakiem egzotycznych potraw. Czy ktoś może wyobrazić sobie chwilę większej przyjemności?
Kolejnym punktem programu są sylwestrowe tańce, po których mój zmęczony brat idzie grzecznie spać. Ja natomiast (ponieważ jestem starsza i prawie dorosła) czekam na nadejście Nowego Roku. Gdy wybija północ składamy sobie życzenia noworoczne i puszczamy petardy.
Szkoda, że znów trzeba czekać na następny Sylwester.