luty 2025
P W Ś C P S N
« wrz    
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
2425262728  
Statystyka
Wszystkich odwiedzin: 49325 Aktualnie na stronie: 19

Z góry było wiadomo, że spektakl zatytułowany Wianek Halinki, wystawiony
25 listopada 2016 roku w Szkole Podstawowej w Turzy Śląskiej będzie wyjątkowy
i że ogrom pracy, jaką włożyli w jego przygotowanie aktorzy i reżyserzy  będzie wyrazem szacunku zarówno dla młodszej, jak i starszej widowni. Wszak o to chodzi, by teatr nie dostarczał banalnej rozrywki,
ale by wychowywał mądrego widza.

  1. Dlaczego gwara?

Człowiek ze swoją mową zrośnięty jest ciaśniej niż drzewo z ziemią. Jakże więc nie kochać baśni swego dzieciństwa, mowo – napisał w 1952 roku Mieczysław Jastrun w Poemacie o mowie polskiej. Trudno nie zgodzić się ze słowami poety szczególnie w czasach globalizacji, kiedy to coraz silnie akcentuje się walory wielokulturowości i wielojęzyczności, zapominając tym samym o kultywowaniu odrębności swojej małej ojczyzny. A przecież dla wielu mieszkańców Gminy Gorzyce właśnie gwara śląska jest tym pierwszym językiem poznawanym w domu, używanym w relacjach z najbliższymi, stosowanym w chwilach najbardziej osobistych.

Idąc tym śladem, organizatorki spektaklu pt. Wianek Halinki – panie Zuzanna Krótki, Danuta Niziołek, Józefa Musioł-Górska – zdecydowały, że przygotują spektakl teatralny dla dzieci oraz rodziców uczniów Szkoły Podstawowej w Turzy Śląskiej, który w znaczącej części napisany zostanie gwarą.

 

  1. Fabuła spektaklu

Autorka scenariusza – pani Zuzanna Krótki – oparła fabułę spektaklu o zapomnianą już baśń pt. Wianek Halinki, spisaną w 1898 roku przez Zygmunta Glogera. Akcja opowieści przeniesiona jednak została z Mazowieckiej Niziny na Śląską Wyżynę, bowiem prymarnym zamierzeniem organizatorek przedsięwzięcia było wprowadzenie na scenę motywów gwarowych.

Baśń Z. Glogera okazała się cenna również dlatego, że koncentruje się ona na czterech bardzo istotnych dla dawnej, polskiej kultury obrzędach, tj. wróżby majowe, sierpniowe i andrzejkowe oraz zapomniane już sobótkowe puszczanie wianków do wody przez dziewczęta.

Spektakl w całości napisany został wierszem. W dżdżysty, listopadowy wieczór czworo wnucząt przychodzi do pokoju babci, prosząc ją, by opowiedziała, jak dawniej dzieci spędzały mroczne, deszczowe dni. Kobieta przypomina sobie starą baśń o wianku Halinki, którą kiedyś opowiadała jej babcia.

Tak, jak w pierwowzorze opowieści, główną bohaterką pozostaje piękna, ale bardzo biedna sierota – Halina, której Bóg ofiarował w darze dwóch Aniołów Stróżów. Mimo to jej życie nie jest łatwe. Pełne zazdrości współtowarzyszki niemal na każdym kroku okazują swoją wyższość, drwią z niej podczas wróżb andrzejkowych, nie chcą z nią tańczyć, nawet w czasie Sobótki Halina czuje się osamotniona.

Gdy dziewczęta puszczają wianki do wody, dzieje się jednak coś nieoczekiwanego. Aniołowie kierują wprost w ręce starościca lichy wianek, należący do Haliny, który w odróżnieniu od wieńców innych dziewczyn, uwity jest tylko z ruty, stokrotek oraz rozmarynu.

 

III. Krótki opis spektaklu

Spektakl odegrany został dwa razy – pierwszy raz w szkole dla uczniów klas 1-5, drugi raz dla rodziców. Tekst przedstawienia, przemówienia organizatorek oraz zaproszenia napisane zostały wierszem przez panią Zuzannę Krótki.

Aktorzy zagrali – jak zwykle – po mistrzowsku. To już tradycja! Zespół, liczący aż 46 osób, jest niezwykle zgrany, trafnie dobrany i bez trudu poradzi sobie z każdym, nawet trudnym zadaniem. W opinii widzów wszystkie kreacje aktorskie błyszczały światłem, najlepszych holywoodzkich gwiazd. Skromna, ale dostojna Halina, pełni gracji aniołowie, dobrotliwa babunia, szarmancki starościc, roześmiane dziewczęta, dziarscy młodzieńcy – to tylko przykłady wręcz perfekcyjnie zagranych ról.

Popisowe aktorstwo uczyniło sztukę pompatyczną śląską fetą, która okraszona została wyrazistą, idealnie dobraną ścieżką muzyczną, przygotowaną przez panią Józefę Musioł-Górską. Wybrane przez nauczycielkę piosenki stanowiły prawdziwe perły śląskiej muzyki. Uczniowie śpiewali przy akompaniamencie keyboardu, sami też grali na akordeonie, trąbce oraz skrzypcach.

Ogromne wrażenie wywarła na widzach choreografia przygotowana ze smakiem przez panią Danutę Niziołek. Prezentowane układy taneczne były niezwykle rytmiczne, skoczne dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Widzowie wodzili wzrokiem jak zaczarowani za unoszącymi się w powietrzu postaciami aniołów, powabnymi, pełnymi wdzięku dziewczętami oraz czarującymi młodzieńcami.

 

Jestem przekonana, że spektakl zatytułowany Wianek Halinki w wykonaniu uczniów klas szóstych Szkoły Podstawowej w Turzy Śląskiej na długo zapadnie w pamięci zarówno starszych, jak i młodszych widzów.

 

Zuzanna Krótki

 

W imieniu uczniów klas szóstych serdecznie dziękuję:

pani Józefie Musioł-Górskiej – za przygotowanie całej oprawy muzycznej

pani Danucie Niziołek – za perfekcyjne dopracowanie choreografii

pani Agnieszce Radeckiej – za przygotowanie kostiumów

Zespołowi Vladislavia – za wypożyczenie strojów ludowych

Markowi Grabcowi oraz Kacprowi Blanikowi – za przygotowanie nagłośnienia

Rodzicom moich uczniów za przybycie oraz przygotowanie kostiumów teatralnych

Młodym aktorom za ogromne zaangażowanie

Zuzanna Krótki

 

Leave a Reply

Categories
Links: