Czy można odegrać spektakl jasełkowy tak, aby jego przesłanie było uniwersalne i głębokie, zapadające w pamięć widza i trwające w niej przez cały rok? Zadanie to jest bardzo trudne, bowiem poza wartościowym tekstem i pomysłem na spektakl reżyser musi zebrać uzdolniony, pracowity, a zarazem zgrany zespół artystów. Taką grupą jest bez wątpienia młodzież z Zespołu Teatralnego „Cudowisko”, która 4 lutego 2020 roku odegrała spektakl teatralny pt. „Betlejem polskie”. Praca z taką grupą to prawdziwa przyjemność!
Skąd zaczerpnięto inspirację?
Widowiska jasełkowe mają bardzo bogatą tradycję. Za ich twórcę uznaje się świętego Franciszka z Asyżu, który 1223 roku zbudował pierwszą scenę mającą służyć jako miejsce tajemniczej wizji misterium bożonarodzeniowego. Zwyczaj odgrywania jasełek przywędrował zatem do Polski z Włoch na przełomie XIV/XV wieku i co ciekawe uznaje się go za najstarszą formę polskiej twórczości literackiej. Zainteresowanie jasełkami zawsze było ogromne – nic dziwnego wszak wprowadzały one radość i fascynację nadzieją zbawienia, które przeplatały się z trwogą, strachem oraz tajemnicą wielkich znaków. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że tradycyjne widowiska jasełkowe stanowią kwintesencję polskiej kultury – zbiór kontrastowych elementów takich, jak: skupienie duchowe, bujny, sarmacki temperament, zaduma, tęsknota, rzewność, czułość, melancholia, ale i wesołość, werwa, także zamaszystość polskiego szlachcica.
Jednym spośród najbardziej znanych tekstów jasełkowych jest dramat Lucjana Rydla pt. ,,Betlejem polskie” napisany w 1904 roku, który po raz pierwszy przeniesiony został na deski teatru 28 grudnia 1905 roku we Lwowie. Fabuła tego bożonarodzeniowego, jasełkowego spektaklu dzieje się w Polsce, a Jezus według autora urodził się w mroźną zimę w szopie z widokiem na Wawel. W spektaklu pojawiają się postaci ważne dla polskiej historii. Herodem jest dla Rydla car Rosji, a trzej królowie to władcy Polski: Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło i Jan III Sobieski.
Opisywany tekst stał się inspiracją dla pani Zuzanny Fijałkowskiej – autorki scenariusza spektaklu wystawionego 4 lutego 2020 roku w Szkole Podstawowej w Turzy Śląskiej. Nauczycielka dostosowała, a zarazem rozwinęła fabułę przedstawienia Lucjana Rydla tak, aby sztuka była aktualna, a zarazem zrozumiała dla Polaka żyjącego w połowie XXI wieku.
Fabuła spektaklu
Podstawową treścią jasełek, komórką, z której się one rozwinęły, były dwa ustępy w dwóch ewangeliach: rozdział II Ewangelii Świętego Mateusza dotyczący adoracji trzech króli, prześladowania Herodowego i ucieczki do Egiptu oraz rozdział drugi Ewangelii Świętego Łukasza opowiadający o edykcie Augusta, o podróży do Betlejem, o noclegu w szopie, narodzinach dzieciątka Jezus, o aniołach śpiewających „Gloria” i o pastuszkach składających hołd Bożej Dziecinie.
W wielu kwestiach spektakl nie odbiegał od tradycyjnego kanonu jasełkowego. Widzowie byli świadkami takich scen, jak: nawiedzenie pasterzy przez aniołów, pokłon trzech króli czy śmierć Heroda. Jednak chyba nikt nie spodziewał się tego, że na scenie ujrzy mistrza Twardowskiego, wysłucha szczerej rozmowy osła z wołem czy będzie świadkiem pokłonu takich postaci, jak: Emilia Plater, Borowiczowa z lektury pt. ,,Syzyfowe prace” czy Jan Bytnar („Rudy”). Ponadto autorce scenariusza zależało na tym, aby przekazać radosną nowinę o Bożym Narodzeniu z perspektywy zdumionego Józefa (jakież to wyzwanie dla śmiertelnika i co za próba pokory dla… mężczyzny) oraz Maryi, która od chwili narodzin Syna cierpi niewyobrażalne rozdarcie – matka Boga jest przede wszystkim matką dziecka. Wie, że Dzieciątko przyszło na świat po to, aby ponieść męczeńską śmierć za dobro i prawdę. Nad misterium narodzin Pana unosi się więc przeczucie Krzyża, a sama postać Jezusa staje się dla poszczególnych bohaterów jasełek nadzieją, a zarazem wyrzutem sumienia.
Ogromne brawa dla aktorów
Zdaniem widzów spektakl „Betlejem polskie” był naprawdę zjawiskowy. Nauczycielki reżyserujące imprezę (p. Zuzanna Fijałkowska, Jolanta Szurman, Danuta Niziołek, Joanna Zaufal) wyciągnęły z tekstu chyba wszystkie jego walory, umiejętnie lawirując między estetyką zadumy, melancholii, grozy, a nawet groteski.
Najszczersze jednak słowa uznania należą się młodym aktorom. Zespół Teatralny ,,Cudowisko” liczący w tym roku 80 osób spisał się po prostu na medal. Wszystkie kreacje aktorskie były niezwykle przekonujące i prawdziwe. Od pierwszych sekund przedstawienia odgrywane postaci czarowały widzów swoim nieodpartym wdziękiem, wyrafinowanym, nieprzerysowanym dowcipem, który nieraz korespondował z nienachalną melancholią. Jowialni pastuszkowie, zawadiacki mistrz Twardowski, wyniosły Herod czy pełna zadumy święta rodzina – to tylko niektóre spośród zagranych wręcz po mistrzowsku ról. Nawet aktorzy drugoplanowi oraz statyści z klasy trzeciej, którzy gościnnie zaszczycili nas swoją obecnością, mieli w sobie to „coś”.
Oprawa muzyczna spektaklu również była wyjątkowym zjawiskiem: piosenki wykonywane na żywo przez zespół czwartoklasistów pod opieką pani Katarzyny Kuczy i pani Józefy Musioł-Górskiej oraz solistów przygotowanych przez panią Anetę Sikorę same w sobie stanowiły oddzielne widowisko koncertowe. Wyciągnięte z tej opowieści mogłyby stanowić odrębną, spójną całość koncepcyjnego albumu muzycznego.
Absolutnie urzekający był także ruch sceniczny (autorstwa pani Danuty Niziołek i pani Joanny Zaufal). Deski teatru cały czas żyły, ciągle coś się na nich działo – raz był to ulotny ruch kilku postaci, innym razem każdy bohater był czymś zajęty albo wszyscy poruszali się w sposób synchroniczny. Niezwykle zaskakująca okazała się choreografia poloneza odtańczona w rytm popularnej kolędy „Przystąpmy do szopy”.
Idealnym dopełnieniem całego przedsięwzięcia była niezwykle malownicza scenografia zaprojektowana i wykonana przez panią Alinę Zalewską-Adamczyk. Na pierwszym planie umieszczona została stajenka zrobiona przez pana Adama Korzucha, natomiast drugi plan stanowił pastelowy obraz o rozmytych, zatartych granicach ilustrujący Jerozolimę.
Znaczenie spektaklu
Od początku pojawienia się pomysłu dotyczącego wystawienia jasełek członkowie Zespołu Teatralnego „Cudowisko” byli zgodni, wiedzieli, że trzeba odwołać się do tradycji, a jednocześnie znaleźć współczesne brzmienia. Bardzo zależało im na tym, aby w tym projekcie zredukować upływ czasu między narodzinami a śmiercią Chrystusa. Żeby kołyska Dzieciątka spoczywała w cieniu krzyża. W opinii widzów udało im się to.
Zuzanna Fijałkowska
Podziękowania
Serdecznie dziękujemy wszystkim osobom, które w jakikolwiek sposób włączyły się w przygotowanie spektaklu pt. „Betlejem polskie", przede wszystkim:
• Uczniom (młodym aktorom i muzykom), którzy perfekcyjnie odegrali swoje role i byli obecni na wszystkich próbach – praca z Wami to prawdziwa przyjemność,
• Rodzicom, którzy przygotowali młodych aktorów, uszyli dla nich stroje oraz cierpliwie dowozili na wszystkie próby,
• Rodzicom, którzy upiekli przepyszne muf finki,
• panu Adamowi Korzuchowi za zbudowanie stajenki,
• Olivierowi Walczakowi za profesjonalną obsługę nagłośnienia,
• Pani Klaudii Magdzińskiej za własnoręczne przygotowanie zaproszeń i plakatów,
• pani Józefie Musioł-Górskiej za pomoc w przygotowaniu oprawy muzycznej,
• państwu Aleksandrze i Grzegorzowi Knesz oraz pani Marcie Albin za zrobienie profesjonalnej sesji zdjęciowej,
• księdzu Kazimierzowi Czempielowi za wypożyczenie tronu biskupiego,
• panu Kazimierzowi Radeckiemu za pomoc w najszerszym tego słowa znaczeniu.
Organizatorzy